AKT DESPERACJI

Powiem wam krótko. Jest bardzo źle. Nie mam chłopaka. wszyscy dookoła mnie są zakochani. Tak głupio być samemu. Powinnam sobie kogoś teraz znaleźć.Słyszałam że podobam się takiemu jednemu Adamowi. Nie ważne że mi się nie podoba. Nie chcę być sama. Każdy się tuli ze swoją drugą połową a ja ...z poduszką. Jestem beznadziejna. Co ja robię nie tak ?

Co jest nie tak? Chęć bycia w związku bo "każdy kogoś ma". Oczywiście tekst powyżej to nie jest mój światopogląd(raczej się domyśleliście),ale ile razy słyszymy że życie nie ma sensu bo nie mam chłopaka/dziewczyny. Uważam że związek z osobą która nas nie pociąga,jest gorszą opcją niż bycie samemu. Czemu ? Pomyśl sobie... Jesteś aż tak zdesperowana że zaczynasz kręcić z osobą której praktycznie nie znasz,ale wiesz że jest wolna i na 100% się zgodzi. No to dalej. Jesteście już parą. Nie idziecie za rękę,nie przytulacie się,a o daniu buziaka już zapomnijcie. Jesteś odizolowana od osoby która teoretyczne powinna być ci bliska. Po co?

Następny przykład. Znam chłopaka który ma 15 lat. Od kilku dni ma dziewczynę ale zanim do tego doszło sam siebie dołował. Wmawiał sobie że jest nic nie warty,że żadna go nie będzie chciała,że najlepiej gdyby się zabił bo takie życie nie ma sensu. Czekaj...życie nie ma sensu bo nie masz dziewczyny ? Ludzie błagam was... Czy to że nie macie kogoś w wieku 15 lat,oznacza że jesteście do niczego ?

 Ja jestem zdania że nie ma się czym załamywać że się jest samemu. Ta odpowiednia osoba pojawi się w najmniej spodziewanym momencie. Może poznasz kogoś za tydzień,miesiąc,rok,może kilka lat. Ale warto czekać a nie uganiać się za byle kim. Może tą najważniejszą osobą okaże się twój przyjaciel/przyjaciółka?

Nie warto się załamywać. Bądźcie sobą i nie dołujcie się . Może i będziecie długo czekać,ale zobaczycie że będzie warto!